Byłyśmy już krok od wejścia do klubu,gdy nagle pojawiła się pewna przeszkoda. Potężny mężczyzna w stroju ochroniarza poprosił nas o przepustki których oczywiście nie miałyśmy. W tym momęcie jedyne co nam pozostało to powrót do domu,lecz w tej samej chwili usłyszałam szept Ludmiły w moim kierunku: Spokojnie ja się tym zajmę! Oznajmiła moja blond przyjaciółka po czym zrobiła krok w stronę nieznanego nam osiłka. Wyjęła ze swojej torebki małą karteczkę na której napisany był numer jej telefonu. Wręczyła go mężczyźnie i ułożyła dłoń w postać telefonu. Mężczyzna uśmiechnął się w jej kierunku po czym otworzył nam drzwi do klubu. Byłam oszołomiona że jej uroda działa absolutnie na wszystkich mężczyzn. W tym momencie pozazdrościłam jej bogatego pochodzenia i idealnych piersi o rozmiarze C. Po chwili poczułam jej rękę na moim nadgarstku. Pociągnęła mnie gwałtownie w stronę baru który obsługiwała wysoka dziewczyna o kręconych czarnych włosach.
-Hej Naty,to jest moja przyjaciółka Violetta-odparła do dziewczyny Lu
-Hej Ludmi,miło mi Cię poznać Violetta-odpowiedziała po czym wyciągnęła swoją rękę w moim kierunku. Uścisnęłam rękę nowej znajomej po czym zapytałam Ludmiły czego się napijemy. Blondyna zwróciła się do Naty i poprosiła o najlepszego drinka w tym barze. Usiadłyśmy z Lu przy dwu osobowym stoliku i zaczęłyśmy plotkować. Po chwili Natalia zmierzała w naszym kierunku z drinkami. Postawiła je na stoliku po czym odeszła do swoich zajęć. Wzięłam łyk drinka po czym usłyszałam słowa mojej ulubionej piosenki. Złapałam Ludmiłę za rękę i pociągnęłam ją za sobą w kierunku parkietu zaczęłyśmy wspólnie tańczyć. Gdy zabrzmiały pierwsze słowa zaczęłam śpiewać na cały głos nie przejmując się innymi:
*klik*
"No one knows what it's like?
Behind these eyes
Behind this mask
I wish we could revind
And turn back time
To correct the past
Oh baby
I wish I can tell you
How I feel but I can't
'cause I'm scared to
Oh boy
I wish I could say that
Underneath it all
I'm still the one you love
Still the one you're dreaming of
Underneath it all
I'm missing you so much
Baby let's not give it up
[...]
Let's not give it up
O Oohhhhhh "
Nawet nie wiem w którym momencie dostałam do ręki mikrofon i zostałam wepchnięta przez tłum na parkiecie na scenę. Głośnymi oklaskami i krzykami zostałam "zmuszona" by zaśpiewać kolejną piosenkę. Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam w swojej dłoni mikrofon,chyba jak jeszcze byłam w liceum. Potem skupiłam się tylko i wyłącznie na studiach. Dziś po raz pierwszy od jakiś 3 lat mam w ręku mikrofon. Byłam zakłopotana ponieważ nie byłam przygotowana na tego typu sytuację. Szybko przeszukałam wzrokiem salę z nadzieją na pomoc Lu. Moja przyjaciółka miała niezwykle uwodzicielski głos,w końcu już jako 5 latka uczęszczała do szkoły muzycznej. W tym momencie ją dostrzegłam i popatrzyłam jej w oczy błagalnym spojrzeniem. Blondynka od razu wiedziała o co mi chodzi i ruszyła w stronę sceny. Po chwili stała już przy moim boku. Rozległy się dźwięki muzyki,znajomej mi muzyki. No tak blondynka non stop śpiewała tą piosenkę w domu. Znałam każde jej słowo. Nagle usłyszałam pierwsze słowa wyśpiewane przez Lu:
*klik*
"Si me enamoro estaras siempre en mi camino
Bloqueando mi destino
Somos de mundos demasiados diferentes
Es tan evidente"
Teraz przyszła moja kolej. Wzięłam głęboki oddech po czym zaczęłam śpiewać moją część piosenki:
"Yo solo busco ser feliz con quien me cuide
Que me proteja y no me olvide
Y que me ayude a encontrar lo que yo sońe
Mi felicidad"
Dalszą część piosenki śpiewałyśmy z Lu na zmianę lub razem, w zależności od tego czy zwrotka czy refren:
"Yo tengo un plan siempre
Que te envuelve dulcemente
Yo tengo solo amor para dar,pero Si
Es por amor todo sera verdadero
Si es por amor doy todo lo que soy
Mi corazon es todo lo que yo tengo
Gane y perdi,nunca me rendi
Por que soy asi oooo..."
Gdy skończyłyśmy śpiewać dostałyśmy burzę oklasków. W tym momencie to mnie nie interesowało,ponieważ wśród publiki dostrzegłam znajomą mi postać. Nie mogłam dokładnie dostrzec jej twarzy. Byłam jeszcze byt oszołomiona naszym i jakże pięknym występem. Spojrzałam na Lu po czym znów na znajomą postać.Nie było jej tam gdzie przedtem. Nagle tłum zaczął się rozchodzić i na środku parkietu zobaczyłam jego. Pięknego bruneta o brązowych oczach którego spotkałam. Nie był ubrany jak wtedy. Miał na sobie garnitur od najlepszego projektanta na świecie. To był zupełnie odmieniony,bardziej w biznesowym wydaniu chłopak którego poznałam dzisiaj rano. Szturchnęłam lekko Ludmiłę w ramię i wskazałam lekko głową w stronę bruneta.
-To znowu on-powiedziałam to przyjaciółce szeptem po czym zeszłyśmy ze sceny.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Bum no i jest rozdział 2 XD Mam nadzieję że wam się podoba :D
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=PRZYCZYNIASZ SIĘ DO POWSTAWANIA KOLEJNYCH ROZDZIAŁÓW :) Rozdział 3= 3 komentarze ;)